od Konwersacje
— ten post autorstwa James Knowles, Uniwersytet Brunel w Londynie
W tym roku mija 400 lat od wydania pierwszego tomu poety i dramaturga Zebrane teksty Bena Jonsona, pierwszy kompletny angielski przekład Iliady i Odysei Homera, autorstwa poety i tłumacza George'a Chapmana, oraz Dzieła polityczne króla Jakuba I, przybywający kilka lat po Biblii Króla Jakuba. Niewielu współcześni przypuszczali, że 400 lat później te doniosłe dzieła zostaną przyćmione przez śmierć w Warwickshire – niejakiego Williama Szekspira.
Wydaje się teraz, że każda rocznica Szekspira musi być naznaczona falą specjalnych przedstawień, wystaw, biografii (nawet w tym tegorocznej obiecanej przez Borisa Johnsona) oraz zwykłych kubków, koszulek, pamiątkowych monet, ciast – i londyńskich targów książki oferując "Shakesperience“. Każdego dnia ogłoszenia nowych antologii krytyki Szekspira lub „niezbędnych” tomów literatury wpadają do skrzynki odbiorczej niczym wyczerpane pieczęcie w poszukiwaniu odpowiedniego kamienia. Grozi nam, że przez to wszystko zostaniemy „szemranymi na śmierć”.
Nie sprzeczajmy się: twórczość Szekspira jest fantastyczna. Przedstawienia napełniają nas ciekawością i ekscytacją. Zmuszają nas do zastanowienia się i przemyślenia za każdym razem, gdy spotykamy ich na stronie, na scenie, w kinie lub na nowo natkniemy się na jakiś wcześniej nieuwzględniany zakątek kanonu. Za każdym razem wydaje się, że mamy nowe uszy. Jednak tsunami badań, przeróbki krytycznego materiału i ogólna komercjalizacja „Brand Shakespeare” są wyczerpujące. Czy naprawdę potrzebujemy Doniczka z motywem Szekspira zbiegać się z 400. rocznicą jego śmierci?
Widzieliśmy, jak stało się Stratford-upon-Avon nowo uhonorowane miejsce pielgrzymek literackich, ale chociaż ta niekończąca się szekspirowska fikcja (być może szekspirowska fikcja?) ma na celu upamiętnienie wielkiego dzieła człowieka, zagłusza większość złożoności rekonstrukcji wcześniejszych żywotów. Rzeczywiście, słońce Avon grozi zagłuszeniem wszystkich innych głosów, życia i osiągnięć – nie tylko 1616, ale także niesamowitego bogactwa całej kultury twórczej końca XVI i początku XVII wieku.
Pojawia się również w 1616
1616 był rokiem, w którym logarytmy, podstawa większości matematyki, były po raz pierwszy przetłumaczono ze szkockiej łaciny na angielski. Był to rok, w którym William Harvey wygłosił pierwsze wykłady śledzące, jak serce pompowało krew po całym ciele.
Skandal seksualny ujawniony przez proces hrabiego i hrabiny Somersetlink za morderstwo i cudzołóstwo dało nam wgląd w to, jak rozchodziły się wiadomości, w jaki sposób przenikały się sprawy osobiste i polityczne, jak kobiety – nawet te z elity – mogły być traktowane w tamtej epoce i być może nawet zapoczątkowały delegitymizację Stuartów monarchia.
W 1616 Pocahontas była w Anglii, podczas gdy z dworu Jahangir w Indiach sir Thomas Roe napisał do hrabiny Huntingdon na papierze lnianym, początek powstania Kompanii Wschodnioindyjskiej. Jednak cała ta różnorodność – i wiele więcej – zostaje pokonana w szekspirowskiej panice.
Umieszczanie literatury angielskiej na mapie
Benjamin Jonson jest równie ważnym literatem wagi ciężkiej jak Szekspir. Abraham van Blyenberch/Narodowa Galeria Portretów
Paradoks świętowania śmierci człowieka, którego twórczość nas fascynuje, wskazuje na inne wielkie wydarzenie 1616 roku, publikację Dzieła Benjamina Jonsona. Uczeni spierają się, czy rzeczywiście jest to pierwsza publikacja dzieł w języku angielskim w języku wernakularnym w formie zebranej używanej przez klasyczne teksty o autorytecie i znaczeniu. Jednak umiejscawiając kulturę angielską w odniesieniu do literatury europejskiej oraz klasyków greckich i rzymskich, Dzieła stanowią wejście do nowego poczucia tożsamości angielskiej i potencjału angielskiego jako języka.
Jonson's Works może nie zapoczątkował ery książki, ale oznacza nadejście angielskiej kultury druku literackiego. Wypełniona skomplikowanymi notatkami na marginesach i aluzyjnymi tekstami publikacja Dzieł oznacza również nadejście ery krytycznego czytania – a poczucie czytania i pisania jest samo w sobie wartościowe, ponieważ może zmienić sposób, w jaki rozumiemy świat. Jonson's Works można postrzegać jako podstawowy tekst literatury angielskiej jako dyscypliny.
Bez tekstu Jonsona z 1616 r. pośmiertne folio Szekspira z 1623 r. jest nie do pomyślenia, ale także nieczytelne: Jonson daje nam sposoby odczytywania tego, co wcześniej uważano za „nierozważane drobiazgi”, jako poważną literaturę. Homer, Biblia Króla Jakuba i Jonson są tu wymieniani spośród wielu innych, ponieważ łączą klasyczne dziedzictwo poetyckie, tradycję prozy (a zwłaszcza prozy biblijnej) i dramatyczny świat londyńskiego teatru, i to właśnie te trzy nadal kształtują tak wiele naszej literatury – naszej światowej literatury – dzisiaj.
Oczywiście ta grupa jest tak samo skonstruowanym produktem krytycznej i intelektualnej selektywności, jak Szekspir, tak obecnie celebrowany. W 1616 roku nie były to ani najbardziej radykalne głosy, ani bynajmniej nie najbardziej wyciszone. Ale poprzez bogatą kulturę, którą przywołują, ilustrują, co można stracić, wyrywając Szekspira z kontekstu, tak jak wydaje się, że robimy to w 2016 roku.
James Knowles, prodziekan ds. nauki i profesor literatury i kultury renesansowej, Uniwersytet Brunel w Londynie
Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w Konwersacje. Przeczytać oryginalny artykuł.