przez Gene D. Balas
Na zajęciach z algebry możesz pamiętać, że równania po prostu x = x nie da się rozwiązać, ponieważ dowolna liczba może być podstawiona za „x”, a równanie nadal będzie prawdziwe. (Jeśli spróbujesz tego w programie Excel, otrzymasz ostrzeżenie „odwołanie cykliczne”).
Rynki finansowe mogą jednak nie zawsze pamiętać o tym związku, a zmienne wzajemnie się uzupełniają, tworząc błędne cykle. Zastanów się na przykład, jak ściśle powiązane są rynki akcji, stopy procentowe i spready rentowności obligacji korporacyjnych z cenami ropy i towarów. Gdy cena tych ostatnich spada lub rośnie, wpływa to jednocześnie na każdą z tych poprzedzających zmiennych, często w sposób sygnalizujący podwyższoną niepewność gospodarczą.
Spadające ceny ropy musi sygnalizować pewne spowolnienie wzrostu gospodarczego, prawda? Mając to na uwadze, inwestorzy, którzy uważają, że ceny ropy są sygnałem, aby obserwować, jak spadają rynki akcji, rosną spready rentowności obligacji, a rentowności obligacji skarbowych spadają. Wielu handlarzy ropą może wtedy postrzegać te ostatnie wskaźniki finansowe jako możliwe zwiastuny pogarszającej się produkcji gospodarczej, co powoduje, że ceny ropy wciąż spadają – niezależnie od tego, że wiele danych wskazuje na to, że ceny ropy spadają z powodu nadmiernej podaży, a nie niedostatecznego popytu. I cykl toczy się od nowa – albo zmienia kierunek z dokładnie tych samych powodów, podnosząc ceny zamiast obniżać. W związku z tym w najlepszym razie utrudnia rozeznanie rzeczywistości gospodarczej widzianej przez kalejdoskop wskaźników finansowych.
Oczywiście można znaleźć wystarczająco dużo dowodów na łagodne warunki ekonomiczne. O tych właśnie kwestiach pisaliśmy niedawno w artykule, na którym będziemy się tutaj opierać. Niedbalstwem byłoby po prostu odrzucenie obaw, które podnieśliśmy w poprzednim artykule; nie są one nieistotne – chociaż mogą istnieć dobre wyjaśnienia, dlaczego te dane mogą być miękkie. Możemy jednak odróżnić przemysł – według danych Biura Analiz Ekonomicznych – około 12% gospodarki USA – od znacznie większego sektora usług, który stanowi znaczną część pozostałej części gospodarki prywatnej.
Najpierw porównajmy kondycję sektora produkcyjnego z kondycją sektora usług. Jako pierwszy przykład zwrócimy się do Empire State Manufacturing Index z nowojorskiego Fed, który pokazuje wyraźne kurczenie się sektora produkcyjnego, w miarę jak każdy odczyt poniżej zera wskazuje na kurczenie się. Następnie, w przypadku sektora usług, rozważ badanie firm z sektora nieprodukcyjnego. Każdego miesiąca Institute for Supply Management przeprowadza ankietę wśród tych przedsiębiorstw, aby wyczuć dynamikę gospodarczą, gdzie wartość poniżej „50” wskazuje, że sektor się kurczy. Tutaj widzimy, że gospodarka usługowa rośnie w dość przyzwoitym tempie, co widać na pobliskim wykresie.
To naprawdę opowieść o dwóch gospodarkach. Jak wyjaśniliśmy we wcześniejszym artykule, produkcja ucierpiała z powodu dwóch głównych problemów: ograniczenia w sektorze energetycznym; oraz nadmierne zapasy, nagromadzone z różnych powodów. Niektórych inwestorów niepokoi jednak to, że słabość przemysłu może przełożyć się na resztę gospodarki, co jest szczególnie istotne, ponieważ w przeszłości produkcja była dobrym wskaźnikiem wyprzedzającym.
Jednak w gospodarce jest więcej czynników. Produkcja została zdegradowana do raczej niewielkiej roli w gospodarce, chociaż istnieje szereg pętli sprzężenia zwrotnego. Na przykład konkretne miasta mogą ucierpieć i oczywiście producenci zatrudniają księgowych, prawników, agencje reklamowe i wszelkiego rodzaju inne firmy z sektora usług. Ograniczenie produkcji mógłby rozprzestrzenił się na resztę gospodarki.
Aby jednak stało się to ostatecznie, możesz potrzebować kilku dodatkowych warunków. Jednym z nich jest na przykład pogarszające się zaufanie konsumentów i przedsiębiorców. A w tej chwili nastroje konsumentów, jak podaje University of Michigan, są podtrzymywane przez niskie ceny gazu i realne (tj. bez inflacji) płace, które rosną powoli, ale przynajmniej pewnie. Jeśli obawy związane z firmami energetycznymi, które składają mniej zamówień swoim dostawcom produkcyjnym, przenikają przez umysły dyrektorów firm, to nie spływają one na konsumentów. Rzeczywiście, konsumenci są teraz tak samo optymistyczni, jak byli w niemal każdym momencie ekspansji poprzedzającej kryzys finansowy. Co więcej, zmienność na giełdzie nie wydaje się (jeszcze) osiągnąć takiego poziomu niepokoju, który mógłby spowodować, że konsumenci ograniczą swoje wydatki. Tymczasem, według danych Biura Statystyki Pracy, wzrost zatrudnienia był solidny, powodując spadek stopy bezrobocia i wzrost zaufania konsumentów.
Oprócz zaufania konsumentów i biznesu rynki finansowe są kolejnym kanałem, który może przenosić stres z jednego sektora do drugiego. Tutaj możemy zwrócić się do Chicago Fed National Financial Conditions Index (NFCI). Mierzy ryzyko, płynność i dźwignię finansową na rynkach pieniężnych oraz rynkach papierów dłużnych i akcji, a także w tradycyjnych i „cieniowych” systemach bankowych. Dodatnie wartości NFCI wskazują warunki finansowe, które są bardziej restrykcyjne niż przeciętne, natomiast wartości ujemne wskazują warunki finansowe, które są luźniejsze niż przeciętne. Tutaj widzimy, że warunki są nadal dość sprzyjające – a zatem sprzyjają wzrostowi. Możesz zauważyć, że wskaźnik ten wzrósł podczas ostatnich recesji.www.unitedcp.com
Więc czy mówimy, że my nie będzie mieć recesję? No nie, nie możemy tego powiedzieć, bo zawsze jest jakaś szansa. Dane wskazują, że może być szansa na spowolnienie (ale nie na rzeczywistą recesję), ale gospodarka jest notorycznie trudna do prognozowania. Możemy jednak powiedzieć, że należy uważnie przyjrzeć się właściwym danym, aby uniknąć niekończących się, okrężnych pętli sprzężenia zwrotnego w jednym zestawie danych, które mogą odwracać uwagę lub odwracać uwagę od tego, co może wskazywać szersza gama danych. Tutaj przedstawiliśmy kilka punktów danych, aby przeciwdziałać serii negatywów, które przedstawiliśmy w naszym poprzednim artykule, po przedstawieniu w tym artykule wyjaśnienia, dlaczego metryki oznaczają to, co mierzą – i często niewiele więcej.
Ujawnienia
Inwestowanie wiąże się z ryzykiem, w tym z możliwą utratą kapitału, a inwestorzy powinni dokładnie rozważyć własne cele inwestycyjne i nigdy nie polegać na żadnym pojedynczym wykresie, wykresie lub elemencie marketingowym przy podejmowaniu decyzji. Informacje zawarte w tym artykule mają charakter wyłącznie informacyjny, nie stanowią rekomendacji do kupna lub sprzedaży jakichkolwiek papierów wartościowych i nie powinny być traktowane jako porada inwestycyjna. W przypadku pytań dotyczących konkretnych potrzeb i okoliczności prosimy o kontakt z doradcą finansowym.
Informacje i opinie wyrażone w niniejszym dokumencie pochodzą ze źródeł uważanych za wiarygodne, jednak nie można zagwarantować ich dokładności i kompletności. Wszystkie dane pochodzą z publicznie dostępnych informacji i nie zostały niezależnie zweryfikowane przez United Capital. Wyrażone opinie są aktualne na dzień publikacji i mogą ulec zmianie. Niektóre zawarte w nich stwierdzenia są stwierdzeniami wybiegającymi w przyszłość, w tym między innymi przewidywaniami lub wskazaniami przyszłych wydarzeń, trendów, planów lub celów. Nie należy nadmiernie polegać na takich oświadczeniach, ponieważ ze względu na ich charakter wiążą się one ze znanym i nieznanym ryzykiem i niepewnością. Indeksy są niezarządzane, nie uwzględniają wpływu kosztów transakcyjnych ani opłat, nie reprezentują rzeczywistego konta i nie mogą być inwestowane bezpośrednio. Inwestowanie międzynarodowe wiąże się ze szczególnymi względami ryzyka, w tym wahaniami kursów walut, niższą płynnością, ryzykiem ekonomicznym i politycznym oraz różnymi metodologiami rachunkowości.