Aktualny wskaźnik wzrostu ECRI WLI
ECRI post wczoraj na swojej stronie internetowej stwierdza w części „….z około miesiąca przed końcem roku, co twarde dane mówią nam o tym, gdzie jesteśmy w cyklu biznesowym? Przegląd wskaźników wykorzystywanych do oficjalnego decydowania o datach recesji w USA, wygląda na to, że recesja zaczęła się około lipca 2012 r.".
Należy pamiętać, że Ekonprzecięcie„s Prognoza gospodarcza z grudnia 2012 r. został opublikowany dzisiaj – a także zidentyfikował markery recesji obowiązujące w lipcu 2012 roku.
Oto aktualizacja na temat recesji ze strony internetowej ECRI z dnia 29 listopada 2012 r.
Tablica informacyjna
Po naszym apelu o recesję z września 2011 r. wyjaśniliśmy jej prawdopodobny termin w grudniu 2011 r. W oparciu o historyczne czasy realizacji wiodących indeksów ECRI doszliśmy do wniosku, że jeśli nie rozpocznie się w pierwszym kwartale 2012 r., najprawdopodobniej rozpocznie się do połowy roku.
Ale daliśmy też jasno do zrozumienia, że do końca 2012 roku nie będziecie wiedzieć, czy myliliśmy się, czy nie. Warto więc zauważyć pośpiech wielu analityków, którzy już twierdzą, że się myliliśmy.
Tak więc, na około miesiąc przed końcem roku, co twarde dane mówią nam o tym, gdzie jesteśmy w cyklu biznesowym? Przeglądając wskaźniki używane do oficjalnego określenia dat recesji w USA, wygląda na to, że recesja rozpoczęła się około lipca 2012 r. Dzieje się tak, ponieważ z perspektywy czasu trzy z tych czterech zbieżnych wskaźników – ogólne miary produkcji, dochodów, zatrudnienia i sprzedaży – odnotowały ich wysokie punktów w lipcu (pionowa czerwona linia na wykresie), przy czym nadal rośnie tylko zatrudnienie.
Ale jeśli jesteśmy w recesji, a szczyt cyklu koniunkturalnego przypada na lipiec, jak zatrudnienie może wzrosnąć trzy miesiące później? W rzeczywistości było to również prawdą w trzech z ostatnich siedmiu recesji – aw ostrej recesji z lat 73-75 wzrost liczby miejsc pracy pozostał dodatni przez osiem miesięcy po jej zakończeniu. Tak więc pozytywny wzrost liczby miejsc pracy nie jest sprzeczny z wczesnymi miesiącami recesji. Oczywiście wszystkie te dane podlegają rewizji, ale, jak już wcześniej zauważyliśmy, ostateczne korekty zbieżnych danych wskaźników po szczytach cyklu koniunkturalnego mają tendencję do obniżania się.
Jeśli przyjrzeć się wielkości równoczesnych spadków produkcji przemysłowej i dochodów osobistych od lipca, ta kombinacja nigdy nie miała miejsca poza kontekstem recesji od ponad pół wieku – ale zdarzała się przy każdej recesji. To prowadzi nas do wniosku, że najprawdopodobniej już jesteśmy w recesji, która rozpoczęła się około połowy 2012 roku.
Proszę pamiętać, że po naszym apelu o recesję banki centralne naprawdę zwiększyły swoje wysiłki i dosłownie wpompowały w gospodarkę więcej pieniędzy niż kiedykolwiek w historii ludzkości – i to jest rezultat. Nic dziwnego, że Fed jest teraz cały w akcji.
Dlaczego więc mało kto rozpoznaje recesję? Może to z powodu dane w czasie rzeczywistym pokazujące dodatni wzrost PKB i miejsca pracy oraz brak niedawnego istotnego szoku.
Wielu uważa, że do rozpoczęcia recesji konieczny jest poważny negatywny szok. Wróćmy jednak do wielkich wstrząsów w ostatnich dwóch recesjach. Powszechnie uważano, że ataki z 9 września wywołały recesję z 11 roku, która tak naprawdę zaczęła się sześć miesięcy wcześniej. Wielu uważało, że zawirowania finansowe wywołane porażką Lehman Brothers spowodowały recesję lat 2001-2007, która w rzeczywistości zaczęła się dziewięć miesięcy wcześniej.
W tamtym czasie, przy pozornie pozytywnym – a wręcz silnie przyspieszającym – wzroście PKB w pierwszych dwóch kwartałach 2008 r., większość nie zdawała sobie sprawy, że recesja już trwa, gdy Lehman upadł. Tydzień później przewodniczący Bernanke, naciskając Kongres, aby uchwalił ustawę TARP, powiedział senackiej Komisji Bankowej, że jeśli nie zostanie ona uchwalona, „miejsca pracy zostaną utracone… [a] PKB się skurczy” – a mianowicie nastąpi recesja.Brzmiąc podobnym tonem w zeszłym tygodniu, ostrzegł, że jeśli nie uniknie się klifu fiskalnego, „spowoduje to powrót gospodarki do recesji”. Po raz kolejny wydaje się nieświadomy, że trwa recesja.
Więc co ta recesja oznacza dla ludzi? Najważniejsze jest to, że produkcja, dochody i sprzedaż będą na razie mieć tendencję spadkową, a zatrudnienie prawdopodobnie również spadnie.
Nikt nie lubi być zwiastunem złych wieści, ale recesja to nie koniec świata. W ciągu ostatnich 47 lat było 222 recesji i, tak jak poprzednio, po 48 latach będziemy świadkami ponownego wzrostu. Ponieważ cykle koniunkturalne są nieodłączną częścią tego, jak działają wszystkie gospodarki rynkowe, jest to tak bliskie pewnej rzeczy, jak to tylko możliwe.
Oto dzisiejsza aktualizacja cotygodniowego indeksu wiodącego ECRI:
ECRI WLI
Miara przyszłego wzrostu gospodarczego w USA wzrosła w zeszłym tygodniu, chociaż roczna stopa wzrostu spadła czwarty tydzień z rzędu, podała w piątek grupa badawcza.
Instytut Badań Cyklu Gospodarczego, niezależna grupa prognostyczna z siedzibą w Nowym Jorku, podał, że jego tygodniowy wiodący indeks wzrósł do 126.3 w tygodniu zakończonym 23 listopada ze 125.4 w poprzednim tygodniu. To było pierwotnie zgłoszone jako 125.7.
Roczna stopa wzrostu indeksu spadła do 3.4 procent z 3.6 procent tydzień wcześniej.
13 września 2012 roku ECRI opublikowało na swojej stronie internetowej następujący artykuł:
Recesja 2012: czy już jesteśmy?
Minął prawie rok, odkąd przewidywaliśmy recesję. W grudniu określiliśmy ramy czasowe jego rozpoczęcia: jeśli nie do pierwszego kwartału roku, to do połowy 2012 roku. Ale mówiliśmy wtedy również, że recesja nie będzie widoczna przed końcem roku. Innymi słowy, dziewięć miesięcy temu wiedzieliśmy, że siedząc tutaj dzisiaj większość ludzi prawdopodobnie nie zda sobie sprawy, że jesteśmy w recesji – i wierzymy, że jesteśmy w recesji.
Przypomnijmy sobie cztery lata temu, w 2008 roku, kilka dni przed porażką Lehmana. Patrząc na dane, można by zobaczyć wzrost PKB o około 1% w I kwartale i 1% w II kwartale. Dokładniej, wzrost PKB w II kwartale został właśnie zrewidowany w górę 3 sierpnia z 2% do 2%, wywołując tego dnia 28-punktowy wzrost Dow.
W wywiadzie zamieszczonym w ostatnim numerze Bloomberg Businessweek Prezes Greenspan został zapytany, czy coś podczas kryzysu finansowego zmieniło jego światopogląd tak, jak Ayn Rand kilkadziesiąt lat temu. Powiedział: „Tak, oczywiście”, wspominając dzień przed upadkiem Lehmana, kiedy powiedział, że prawdopodobnie nadchodzi recesja – nie żeby miała już dziewięć miesięcy. W tym czasie jego zdaniem nie był sam. Zapytany, czy ten błąd był upokarzający, odpowiedział: „Rzeczywiście”.
Z naszego doświadczenia wynika również, że monitorowanie cykli koniunkturalnych jest często upokarzające.
W marcu 2001 r. 95% ekonomistów uważało, że nie będzie recesji, ale recesja już się zaczęła. I nie przypominamy sobie, by ktokolwiek spoza naszego sklepu przewidywał wcześniej recesję lat 1990-91.
Prawie żaden ekonomista nie dostrzegał poważnej recesji z lat 1973-75 prawie rok po jej rozpoczęciu. Rzeczywiście, recesja rozpoczęła się wraz z ISM na poziomie 68.1, a wzrost zatrudnienia nie był ujemny przez osiem miesięcy.
W 1970 roku, nieświadomy, że gospodarka była w recesji po dziewięciu miesiącach, nikt inny jak Paul Samuelson powiedział, że NBER sam wypracował sobie pracę, co oznacza, że lepsze doświadczenie w polityce sprawiło, że recesja była bardzo mało prawdopodobna.
Kluczową kwestią jest tutaj to, że naprawdę trudno jest wiedzieć, że recesja już się rozpoczęła – długo po fakcie.
Ale jakie dane wspierają nasze wezwanie do recesji? Właśnie rozmawialiśmy o tym, jak wyglądał PKB cztery lata temu. Proszę zwrócić uwagę, że dla każdego z tych dwóch kwartałów wzrost PKB został zrewidowany w dół o XNUMX-XNUMX punkty procentowe. To są ogromne poprawki.
Podobnie, wydruki wzrostu PKB dla każdego z pierwszych dwóch kwartałów dwóch poprzednich recesji zostały zrewidowane o około dwa do czterech punktów procentowych. Wniosek jest taki, że we wczesnych stadiach recesji dane są prawie zawsze korygowane w dół, a korekty wydają się być dość znaczne w pobliżu punktów zwrotnych cyklu koniunkturalnego.
Wiedząc o tym, jak powinniśmy się sądzić z obecnymi szacunkami PKB, które średnio za pierwsze półrocze 2 r. wyniosły mniej niż 2012%, czyli słabsze niż cztery lata temu wzrost PKB w pierwszej połowie? Proszę pamiętać, że do tego czasu, we wrześniu 2008 roku, gospodarka była już w recesji przez dziewięć miesięcy.
W obecnym cyklu sprzedaż detaliczna osiągnęła szczyt już w marcu 2012 r., a według badań gospodarstw domowych zatrudnienie spadło w ciągu ostatnich dwóch miesięcy oraz czterech z ostatnich sześciu miesięcy. Pamiętaj, że dane dotyczące gospodarstw domowych są korygowane znacznie rzadziej niż dane dotyczące płac, a także mają tendencję do prowadzenia nieco na zakrętach cyklu. (Podczas gdy stopa bezrobocia, obliczona na podstawie tych samych danych, jeszcze się nie pojawi w tym cyklu, jest to głównie spowodowane odchodzeniem osób z siły roboczej.)
Od lipca, kiedy zwracaliśmy uwagę na słabość wzrostu dochodów osobistych, dokonywano rewizji wskazujących na jeszcze słabszy wzrost dochodów z kilku miesięcy wstecz, po którym nastąpiło wyraźne ożywienie w ostatnim czasie. Podobnie jak w przypadku niektórych innych zbieżnych danych, seria ta zostanie poddana znaczącej korekcie w nadchodzących miesiącach (i latach). Niemniej jednak słabość wzrostu dochodów widoczna jest w danych o sprzedaży detalicznej, która, jak wspomniano, faktycznie spadała od marca.
Wielu wskazuje na nowe szczyty na giełdzie jako dowód na to, że nie ma recesji. Ale jak ludzie nauczyli się z biegiem czasu, rynek to nie tylko gospodarka. To jeden z powodów, dla których prognozujemy cykle koniunkturalne i inflacyjne na całym świecie, ale nie dzwonimy do rynku.
Rozważ fakty. W trzech z ostatnich 15 recesji – konkretnie w latach 1980, 1945 i 1926-27 podczas szalonych lat dwudziestych – ceny akcji pozostawały w cyklicznym zwyżce. Oczywiście w 80% z tych 15 recesji miały miejsce cykliczne spadki cen akcji. Tak więc, chociaż recesja oznacza wysokie ryzyko dla akcji, nie gwarantuje spadku cen akcji. Następnie następuje najgorsza recesja od 100 lat, kiedy ceny akcji osiągnęły szczyt dopiero po rozpoczęciu recesji w sierpniu 1929 roku. Bez wątpienia akcje radziły sobie dobrze w ostatnich miesiącach, ale czy to ze względu na siłę gospodarki, czy też chodzi o kwestie centralne. banki?
Podczas gdy nowa recesja w USA jest najbardziej głośnym wezwaniem ECRI, w tym roku opracowaliśmy szereg innych kluczowych prognoz. W kwietniu przewidywaliśmy wzrost inflacji cen domów w USA, a także spowolnienie globalnego wzrostu przemysłowego – i przez cały rok byliśmy konsekwentnie pesymistycznie nastawieni do wzrostu w Chinach.
Niektórzy uważają, że nasz Tygodniowy Indeks Liderów jest sprzeczny z naszym wezwaniem do recesji w USA. To nie pierwszy taki zarzut. Przypomnijmy, że kilka lat temu ludzie mówili, że jej ruchy gwarantowały recesję podwójnego dna. Wtedy stanowczo i słusznie odrzuciliśmy tę interpretację. Dziś możemy powiedzieć, że Tygodniowy Indeks Wiodący nie wskazuje na poprawę i, co ważniejsze, jest to również przesłanie płynące z naszej pełnej gamy wiodących indeksów.
W Stanach Zjednoczonych gospodarka jest w stanie recesji pomimo wszystkich nadzwyczajnych wysiłków Fedu w ciągu ostatnich czterech lat. W tym sensie można argumentować, że jeśli chodzi o gospodarkę, działania Fedu stają się coraz bardziej nieskuteczne. Spadek prędkości pieniądza do rekordowo niskiego poziomu mówi nam, że Fed naciska na sznurek – więc bez względu na to, co zrobią, siła napędowa będzie ograniczona. W zasadzie recesja musi dobiegać końca.
ECRI publikuje co miesiąc indeks Coincident. Z październikowej aktualizacji wynika, że z miesiąca na miesiąc tempo gospodarki stopniowo zwalniało. Aktualne wartości:
Indeks zbiegów okoliczności w USA
/images/z ecri_coin.png
ECRI tworzy miesięczny wskaźnik inflacji – dodatnia liczba pokazuje rosnącą presję inflacyjną. Listopadowa (za październik) aktualizacja pokazuje rosnącą presję inflacyjną. Aktualne wartości:
Wskaźnik przyszłej inflacji w USA
/images/z ecri_infl.PNG
Spadki wskaźnika inflacji w USA
Presje inflacyjne w USA były nieco niższe w październiku, gdy amerykański wskaźnik przyszłej inflacji spadł do 103.5 ze zrewidowanych w górę 103.6 we wrześniu, pierwotnie podawanych jako 103.4, zgodnie z danymi opublikowanymi w piątek rano przez Instytut Badawczy Cyklu Gospodarczego.
„Pomimo ostatniego spadku, USFIG pozostaje blisko swojego wrześniowego maksimum”, powiedział w komunikacie dyrektor operacyjny ECRI, Lakshman Achuthan. „Tak więc presja inflacyjna w USA nieco wzrosła od sierpnia”.
ECRI publikuje co miesiąc indeks opóźnień. Obecne wartości:
Indeks opóźnień w USA
/images/z ecri_lag.PNG
źródło: ECRI